Jak ty to robisz?

Korang · Gość

Mam pytanie. Czy mogłabyś pokazać jakiś tutorial albo jakieś małe wejscie za kulisy bo kocham sposób w jaki kolorujesz arty i poszczególne odcinki. Wesoly

Byłbym wdzięczny Wesoly

Goha

Nie bardzo wiem, w jaki sposób miałabym to zrobić >_< to kupa, jakby to ująć, materiału i zdaje się, że już gdzieś to pisałam, ale nie wiem gdzie, żeby z tego skorzystać.
Robota jest dość długa i żmudna, bo używam wielu warstw, ale na większości z nich pracuję w ten sam sposób. Tablet i brushe nadrabiają brak talentu w cieniowaniu. W wielkim skrócie wygląda to tak:
1. Rysuję szkic "koncepcyjny", tak żeby mniej więcej wiedzieć co będzie na rysunku, potem właściwy grafik.
2. Rysunek idzie na skaner i tonuję kolory, i jeśli widzę jakieś brudy/błędy/braki/dysproporcje, staram się to poprawić.
3. Kadruję poszczególne części, żeby wygodnie je pokolorować i poumieszczać na kartce. Komiks cieniuję w tej samej rozdzielczości, w jakiej są publikowane - 100dpi. Arty zazwyczaj są o wiele większe - od 150 do 300 dpi.
4. Notuję sobie ile i na co będę potrzebować warstw. Mój rekord to 39 na razie, robię coś takiego w tym momencie do Goha's Gallery.
5. Cieniuję, dorabiam tła, jeśli trzeba. Rzadko kiedy posługuję się pędzlem, częściej ściemnianie, rozjaśnianie, rozjaśnianie świateł. Mało cieniuję ołówkiem, bo nie wychodzi mi to i nie jest w moim przypadku estetyczne. Lubię swoje szkice, ale cieniowania nie. Jest kiepskie.
6. Spłaszczam co mogę i robię kopię. Dorabiam jeszcze kilka warstw jeśli potrzeba (jakieś szczegóły, dodatki do ubrań, blaski...).
7. Spłaszczam, znów robię kopię i dorabiam dymki/podpisy/whatever.

Jak mam jakiś punkt opisać dokładniej, to wyszczególnijcie mi go.

gasei · Gość

Czy rysujesz osobno poszczegolne kadry czy od razu na jedną kartkę ??

Jakiego progsa uzywasz i ołowka

Z góry dzieki

Goha

Na jednej kartce umieszczam kilka rysunków, z których potem wybieram, czasami 1 strona tego, co jest opublikowane, było rysowane na 2 lub 3 kartkach A4.

PS 7.0 CE (PL)
tablet Pentagram Open XL
Mój stary, kochany, automatyczny ołóweczek Rystor 0,5 (z wkładami zawsze 2B, w tym momencie Faber Castell, jednak wolałam Pentela)
Gumki: jedna chlebowa (Koh-I-Noor który ostatnio zawalił sprawę), druga plastikowa (Pentel)

gasei · Gość

Ico potem pomniejszasz i wrzucac na jeden strip ?Hm...a tablet masz juz długo ?Widizałem kilka na allegro ale wyglądały szajsownie wiec jeszcze sie rozglądam.
Jedyne co musze zrobic to obeznac sie z paintem i tez zaczne tworzyc

Dzięki za rady

Goha

gasei · Gość

Hmm..a nie zrobiłabys takiego tutorialu jak zrobil koko.Kilka zdjęc podczas pracy to wszystko.Chyba ze nie masz mozlwiosci.W kazym razie to byłby miły dodatek zobaczec miszcza w akcji

gasei · Gość

Aha i jeszcze pytanko jak skonczysz rysunek to poprawiasz kontury ??

Musze sie w końcu tutaj zarejestrować

Goha

Jeśli już, to poprawiam zanim zacznę robić cokolwiek. Wtedy też są one na oddzielnych warstwach, więc o jakichś nadniszczeniach nie ma raczej mowy.

Nourh.N · Dołączył: 22 Cze 2006 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów

Hhhmyyyy... Nie wystarczy mieć jakiś ołówek i gumke... Trzeba mieć także talent... ja tak wogle nie umiem a chciałbym

Goha

Hej, to się bierz do roboty a nie jęcz >_> Jak zaczynałam, to też piękne to nie było. Praca, praca i jszcze raz praca... Nie urodziłam się z taką kreską... Najlepszym aspektem tej pracy jest to, że możesz ją wykonywać gdzie i kiedy chcesz...

Nourh.N · Dołączył: 22 Cze 2006 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów

Żebym wzioł się do tej tak zwanej "pracy" musze mieć nauczyciela co przynajmiej by mówił co i jak co żle i wogle a nie mam i w tym też problem

jagbyś wiedziała jak ja rysuje na jakim ja jestem poziomie to byś padła ze śmiechu albo byś zawału dostała Smutny

Goha

Hej, a myślisz że mi ktoś cokolwiek mówił?...

Nourh.N · Dołączył: 22 Cze 2006 Posty: 98 Przeczytał: 0 tematów

A ja wiem

nie opserwowałem cie całe, życie... Wogle cie nie opserwowałem... Pfff.... Ale wiesz ja prawie nic nie umiem... Rysuje jak 9-10 letnie dziecko -.- pfff... I co mam zrobic ?

Goha

Kiedy zaczynałam, miałam 14 lat tak się składa. I też to piękne nie było i też wyglądało jak rysunki dziecka z przedszkola. Dopiero 3 lata później jakoś to zaczęło wyglądać.
Ja ci tu nie wmawiam, że to jest najwyższy czas, może to po prostu nie twoje powołanie. Ale nie użalaj się że "nic nie umiesz". Talent w głównej mierze to sprawa biologiczna - koordynacja wzrokowo ruchowa, zdolność do odwzorowywania na papierze przedmiotów rzeczywistych, czyli wykształcenie odpowiednich połączeń nerwowych w mózgu. Takich samych jakie powstają kiedy się uczysz. Nie jest to wielka filozofia i myślę, że każdy mógłby się tego nauczyć. Ale nie każdy chce. End.